sobota, 13 grudnia 2014

Artykuł

Żegnając przyjaciela, nie płacz, 
ponieważ jego nieobecność ukaże ci to, 
co najbardziej w nim kochasz.
Khalil Gibran

~*~

Autor: CharlieTH
Ilość stron: 1
Ilość słów: 103
Tłumaczenie: Nie
Tytuł: Artykuł
List nr. - 
Podsumowanie: Jest to ostatni wpis o Nieznajomym

~*~

Gitarzysta najsłynniejszego zespołu na świecie- nie żyje!

     Całym światem wstrząsnęła tragiczna wiadomość, która wczorajszego ranka ujrzała światło dzienne: Tom Kaulitz (25l.) popełnił samobójstwo w swojej willi na przedmieściach Los Angeles. Ciało gitarzysty znalazł jego przyjaciel z zespołu- Georg Listing (27l.). Mężczyzna przestrzelił sobie głowę pistoletem, nieznanej dotąd firmy.
     Pół roku wcześniej w wypadku samochodowym zginął jego brat, razem ze swoją ciężarną dziewczyną i matką. Samochód którym jechali, zderzył się z innym, który – jak mówią świadkowie- jechał prosto na nich. Za kierownicą drugiego samochodu siedział ojciec braci- Jörge. Mężczyzna został zamknięty w zakładzie psychiatrycznym.

     Składamy kondolencje fanom zespołu Tokio Hotel, oraz przyjaciołom braci Kaulitz.

~*~

Podsumowanie: Tom wysłał 9 listów do nieznanej sobie osoby, gdzie opisywał wszystko to co czuł i przeżywał. Artykuł, który pojawił się w gazecie, został napisany dzień po odebraniu sobie przez niego życia. Nie bez powodu jest taki krótki -  pomimo tego, że Tom Kaulitz jak i Tokio Hotel byli znani na całym świecie i wprost przyciągali uwagę, media nie zainteresowały się samobójstwem jednego z nich. Umieszczono tylko jeden artykuł, jedną wzmiankę o nich - w ten sposób pożegnano zespół, który osiągnął naprawdę wiele. Krótką, bezinteresowną, wręcz bezuczuciową wzmianką w mało popularnym magazynie. 
Zastanawiacie się pewnie co stało się z listami? Listy zostały wysłane do redakcji, z prośbą, aby je udostępnić szerszemu gronu, jednak nikt nie wziął tego na poważnie. Uznano, że nie warto publikować notatek chorej psychicznie osoby. Kartki zostały odesłane, a po kilku tygodniach trafiły w ręce dwóch pozostałych członków zespołu- Georga i Gustava. Co z nimi zrobili? Możecie się tylko domyślać... ale ostatnia wola Toma została nareszcie wysłuchana. 

Nieco inaczej... ale wysłuchana.

~*~~*~

Dziękuję Wam wszystkim, którzy przewinęli się przez tego bloga, chciałam aby ta historia komuś pomogła- otworzyła oczy. Cieszę się, że się udało :)
Nieznajomy... przepraszam, Tom - odszedł. Odpowiem na Wasze wiadomości w zakładce ''Pomoc od nieznajomego'' i tym samym zakończę swoją działalność.

2 komentarze:

  1. Smutne, jak ludzie potrafią być bezuczuciowi. Jeden artykuł na cały świat, to zdecydowanie za mało. I jeszcze bardzo krótki, mam wrażenie, że umieścili go tylko dlatego, że musieli czymś zapełnić gazetę (jeśli to była gazeta). Jak dla mnie mogłoby go nawet nie być, bo taki...jest zdecydowanie nie na miejscu.
    Znalezienie ciała przez przyjaciela musi być niezwykle trudne...nie mogę sobie tego wyobrazić. Broń palna, pierwsze co mi wpadło do głowy. Cieszę się, że akurat tą metodę wybrał, przynajmniej nie cierpiał w męczarniach, aczkolwiek musiało Tomowi być niezwykle ciężko.
    Otworzyła oczy i to niejednej osobie, cieszę się, że mogłam być częścią tej historii. To już będzie ostatnia odpowiedzieć od Ciebie, cóż..wszystko się kiedyś kończy.
    Dobrze, że listy trafiły w ręce Georga i Gustava, oni powinni je zobaczyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się spodobało. Nie bede rozpisywać sie o mojej sytuacji ale kilka listow bylo totalnie do mnie. Dziekuje że to napisalas. :)

    OdpowiedzUsuń